W Cyfrowym Archiwum Historii Gminy Jaworzyna Śląska pojawiły się nowe, ciekawe dokumenty, dotyczące historii przybycia do Jaworzyny Śląskiej jednego z pierwszych pracowników węzła kolejowego w tej miejscowości, Pana Jana Baryskiego. Wszystko to dzięki uprzejmości Pana Łukasza Sadkowskiego oraz Państwa Jarosława i Agnieszki Baryskich, którzy przekazali dokumenty, stanowiące rodzinne pamiątki.

Pan Jan, podobnie jak wielu pierwszych, powojennych mieszkańców, przybył do Jaworzyny Śląskiej w wyniku akcji przesiedleńczej, która rozpoczęła się w 1945 roku, z terenu dawnej Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Proces ekspatriacji Polaków mieszkających na Kresach, na Ziemie Odzyskane, wymuszony został przez przesunięcie granic nowego państwa polskiego. Główną podstawą prawną była umowa z 6 lipca 1945 r. zawarta pomiędzy Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej w Warszawie a rządem Związku Sowieckiego o prawie zmiany „obywatelstwa radzieckiego” osób narodowości polskiej i żydowskiej mieszkających na obszarze ZSRS i ich „ewakuacji do Polski”. Chociaż komunistyczny rząd głosił, że był to powrót do Ojczyzny, w rzeczywistości prowadzona była bezwzględna akcja wysiedleńcza. Według danych urzędowych, do 1947 roku, z dawnych Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, do Polski przesiedlono ponad 266 tys. ludzi.

Podobny los spotkał Jana Baryskiego, który urodził się 7 stycznia 1897 r. w miejscowości Wygnanka, w rejonie czortkowskim (obecnie Ukraina). Jako młodzieniec ukończył 5 klas szkoły ludowej oraz w 1917 roku zakończył naukę zawodu ślusarza maszynowego w Czortkowie. Potwierdzeniem tego faktu jest świadectwo ukończenia nauki z dnia 1 października 1917 roku, wystawione przez Stowarzyszenie Przemysłowe Połączonych korporacji grupy IV w Czortkowie.

Natychmiast po zakończeniu nauki zawodu, Pan Jan rozpoczął pracę na kolei. Jego karierę zawodową możemy poznać dzięki dokumentowi wystawionemu przez Dyrekcję Okręgową Kolei Państwowych w Stanisławowie z 15 lipca 1931 r. Ciekawostką jest, że Pan Jan swoją przygodę z koleją rozpoczął jeszcze w kolejach austriackich (od 13.11.1917 r. do 31.10.1918 r.), następnie ukraińskich (od 1.11.1918 r. do 1.06.1919 r.), aby po uzyskaniu niepodległości przez Polskę pracować w charakterze ślusarza w M.D. Czortków, w Polskich Kolejach Państwowych. Jeszcze w latach trzydziestych Pan Jan Baryski został maszynistą parowozu.

W 1945 roku rodzina Państwa Baryskich została zmuszona do opuszczenia Czortkowa, gdzie do tej pory zamieszkiwali. Żona Maria, córka Mirosława, dwóch synów Tadeusz i Emil oraz teściowa Julia przybyli na Ziemie Odzyskane 26 listopada 1945 roku, na mocy skierowania Pełnomocnika Rządu Tymczasowego nr 25955 z 11.09.1945 r.

Według odpisu, stanowiącego jedną z rodzinnych pamiątek, rodzina Pana Jana pozostawiła w Czortkowie dom o kubaturze 236 m3 wraz z przynależną szopą (23 m3) i działkę rolną o powierzchni 29 arów. Wartość pozostawionego mienia wyceniono na 1162 ówczesnych rubli.

Kolejnym dokumentami, z którego możemy poznać realia, w jakich przyszło Państwu Baryskim rozpoczynać nowe życie na Ziemiach Odzyskanych są: wniosek o przyznanie prawa własności nowego domu oraz formularz spisowy, datowane na lata 1946, 1947. Pan Jan rozpoczął pracę jako maszynista II klasy w Parowozowni w Jaworzynie Śląskiej. Córka Mirosława została zatrudniona w charakterze kasjerki stacyjnej. Starszy syn Emil pracował jako szofer, a młodszy, zaledwie siedmioletni Tadeusz, rozpoczął naukę. Cała rodzina została zakwaterowana w jednym z domków robotniczych przy ulicy Romualda Traugutta.

Według dokumentów, rodzina Państwa Baryskich przywiozła ze sobą niewielki dobytek, na który składały się: dwa łóżka, zegar ścienny, szafki nocne, maszyna do szycia firmy Singer oraz żywy inwentarz w postaci dwóch kotów i królików. Skromne wyposażenie zajętego, czteroizbowego domu stanowiły początkowo: szafa, tapczan, składany stół i sześć krzeseł, łóżko, zepsuta maszyna do pisania, kredens i szafki kuchenne, stary zegar ścienny, wanna, otomana i lustro. W przyległym ogrodzie przesiedleńcy zastali 12 małych uli.

Z udostępnionych prze Państwa Baryskich dokumentów bardzo interesujące są te, dotyczące zatrudnienia Pana Jana w jaworzyńskiej Parowozowni. Pierwszy dokument, datowany na 31 marca 1946 r., dotyczy zaliczenia bohatera niniejszego artykułu w poczet pracowników etatowych, z tytułem służbowym maszynisty parowozu II klasy w „Parowozowni w Jaworniku Świdnickim”. Tuż po zakończeniu II wojny światowej, do końca 1946 roku właśnie tak nazywano dawne Königszelt. Według kolejnego dokumentu, wystawionego 31 grudnia 1947 roku, Pan Jan został awansowany na maszynistę parowozu I klasy. Dyrekcja Okręgowa Kolei Państwowych we Wrocławiu na dokumencie określiła już miejsce pracy jako „Parowozownia Główna w Jaworzynie Śląskiej”.

Rodzina Państwa Baryskich nadal zamieszkuje w domu, do którego przyjechali ich przodkowie z Kresów. Do gminy Jaworzyna Śląska, według zebranych przez nas do tej pory danych dzięki ankiecie Skąd przybyli nasi przodkowie, z terenów dzisiejszej Ukrainy przybyło minimum kilkadziesiąt osób. Zachęcamy Państwa do wypełnienia ankiety i podzielenia się z nami swoimi rodzinnymi historiami, związanymi z przybyciem Waszych przodków do gminy Jaworzyna Śląska. Jednocześnie jeszcze raz dziękujemy Panu Łukaszowi Sadkowskiemu i Państwu Baryskim za udostępnienie rodzinnych pamiątek, dzięki którym mogliśmy prześledzić i zachować w pamięci losy przesiedleńców oraz poznać realia, w jakich przyszło im rozpoczynać nowe życie na Ziemiach Odzyskanych, w Jaworzynie Śląskiej.

Skip to content