W latach 1940-1941 władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, na okupowanych ziemiach II Rzeczypospolitej przeprowadziły szerokie akcje deportacyjne. Szacuje się, że tylko w tych dwóch latach przymusowo wysiedlono i wywieziono około 300 tysięcy osób. Wśród osób, które zostały w ten sposób potraktowane przez sowiecki reżim znaleźli się też późniejsi mieszkańcy Jaworzyny Śląskiej. Jedną z takich osób była Olga Wliszczak. Jako czternastoletnia dziewczyna została w 1940 roku, wraz z rodziną, zesłana na stepy Kazachstanu.
Dzieciństwo
Olga Żułkowska urodziła się w 1926 roku w Grzymałowie (obecnie Ukraina, obwód tarnopolski). Jej ojciec, Leon Żułkowski osierocił bohaterkę naszej historii w niecałe cztery lata po jej narodzinach. Rok później matka Włodzimiera poślubiła Józefa Racławskiego i zamieszkała w Chorostkowie, gdzie przyszła na świat jej przyrodnia siostra, Ludmiła.
Szkołę podstawową ukończyła w czerwcu 1939 roku i otrzymała promocję do gimnazjum. Plany na dalszą naukę i spokojne życie pokrzyżował wybuch II Wojny Światowej. Ojczym Olgi, Józef Racławski był w tym czasie funkcjonariuszem Policji Państwowej w Chorostkowie. Odznaczony Medalem Pamiątkowym za udział w wojnie polsko-bolszewickiej weteran został pojmany przez wojska radzieckie, które wkroczyły 17 września 1939 roku do Polski. Razem z innymi polskimi jeńcami wojennymi trafił do obozu jenieckiego w Ostaszkowie i w kwietniu 1940 r. został rozstrzelany w piwnicach więzienia Obwodowego Zarządu NKWD w Twerze.
Wysiedlenie do Kazachstanu
Osamotnione Matka Włodzimiera z córkami Olgą i Ludmiłą, 13 kwietnia 1940 r. zostały wywiezione z Chorostkowa na Sybir. Podczas akcji wysiedleńczej powstało ryzyko, że czternastoletnia Olga trafi w domu dziecka, gdyż nosiła inne nazwisko niż matka. Aby tego uniknąć, matka Olgi podała radzieckim urzędnikom nazwisko jej ojczyma – Racławska. Po długiej podróży kobiety trafiły do Kazachstanu, do wsi Kamionka w powiecie Kokpekty, okręg Semipałatyński.
Praca w kołchozie
Kobiety zostały zakwaterowane we wsi Kamionki, znajdującej się w rejonie Kokpekty, w okręgu Semipałatyńskim. Olga razem z matką zostały zmuszone do niewolniczej pracy w kołchozie „Krasnyj Arjoł”. Sprawując jednocześnie opiekę nad kilkuletnią Ludmiła, obie pracowały w gospodarstwie rolnym w spichrzach oraz przy pracach polowych przez ponad pięć lat. Szeroki step oddzielał je od dawnej Polski, do której nie było już powrotu. Jednym punktem na horyzoncie była góra Tała Goj i majaczące w oddali pasma gór Ałtajskich.
Powrót do Polski
Szansa na powrót do Polski pojawiła się w 1946 roku. Możliwość repatriacji dawała umowa podpisana 6 lipca 1945 r. w Moskwie przez przedstawicieli rządów Polski i ZSRR. Zesłańcy otrzymali szansę na powrót do ojczyzny, choć w ogromnej większości już nie na swoje ojcowizny i do dawnych majątków. Po załatwieniu odpowiednich formalności i uzyskaniu zezwolenia na wyjazd z ZSRR, prawie dwudziestoletnia Olga razem z Mamą i siostrą powróciły do Polski.
Rodzina przekroczyła granicę polsko-radziecką 27 maja 1946 r. Jak wynika z zaświadczenia wydanego przez Polsko-Radziecką Komisję do spraw ewakuacji, dzień później w Lublinie, Pani Olga pobrała zapomogę w kwocie 200 złotych. Trzy dni później rodzina dostała się do Bydgoszczy. Stamtąd skierowano ją do Jawornika Świdnickiego, czyli dzisiejszej Jaworzyny Śląskiej. Według własnoręcznie spisanego przez Panią Olgę życiorysu wynika, że do Jaworzyny Śląskiej dotarła 15 czerwca 1946 r. Na zaświadczeniu widnieje adnotacja „Osiedlono w powiecie Świdnica gm. Konigszelt”. Zaledwie kilka dni później Pani Olga rozpoczęła pracę w Państwowej Fabryce Porcelany w Jaworzynie Śląskiej. 28 grudnia 1948 r. w Urzędzie Gminy Jaworzyna Śląska zawarła związek małżeński ze Zbigniewem Wliszczakiem. Jej nowe życie, podobnie jak wielu przesiedleńców potoczyło się już na Ziemiach Odzyskanych, w Jaworzynie Śląskiej.
Artykuł na podstawie materiałów otrzymanych od Pana Zdzisława Wliszczaka.