Projekt „Dawno temu w Jaworzynie” wzbogacił się o prawdziwą historyczną perełkę. Od darczyńcy, pragnącego zachować anonimowość, otrzymaliśmy Kronikę Cukrowni „Pastuchów” w Pastuchowie.

Kronika pochodzi z początku 1969 roku i opracowana została przez jednego z pracowników zakładu. Jej najcenniejszą zawartością są informacje o historii zakładu od czasu wyzwolenia miejscowości Pastuchów przez Armię Czerwoną. Na okładce kroniki widnieje data 27 kwietnia 1945 r. – według autora dokładny dzień wyzwolenia wsi spod okupacji niemieckiej.

Zapraszając do lektury kolejnych części kroniki, które zamierzamy w najbliższej przyszłości publikować, prosimy czytelników o wyrozumiałość w zakresie prawdziwości przedstawianych faktów historycznych i subiektywnych ocen autora, szczególnie dotyczących wydarzeń sprzed II wojny światowej. Należy także pamiętać, że kronika powstała w 1969 roku, a więc czasach, kiedy w Polsce panował komunizm. Ma to swoje konsekwencje w stylu wypowiedzi i sposobie przedstawiania faktów.

Pomijając te oczywiste kwestie, kronika jest wyjątkowym źródłem informacji na temat sposobu funkcjonowania Cukrowni „Pastuchów”, jej pracowników, technologii, a także historii samej miejscowości Pastuchów.

I
Z HISTORII CUKROWNI W PASTUCHOWIE

Z obecnie istniejących cukrowni na Dolnym Śląsku najdawniej powstała Cukrownia „Pastuchów”. Na terenie całego naszego Kraju jest zaledwie dwie starsze od niej cukrownie: są to Częstocice /1826 r./ i Guzów /1827 r./

Chcą odtworzyć warunki, w których powstała Cukrownia w Pastuchowie, należy się cofnąć do początku istnienia buraczanego przemysłu cukrowniczego na Dolnym Śląsku, tj. Kolebki narodzin tego przemysłu w ogóle.

Bezpośrednim i istotnym bodźcem do wykorzystania buraka do produkcji cukru była sytuacja gospodarcza, w której znalazł się świat u progu XIX wieku wskutek rozpętania przez Napoleona serii wojen kontynentalnych, a permanentnej wojny z Anglią. Napoleon, wówczas jeszcze I Konsul, objąwszy władzę początkowo prowadził obłudną propagandę pokojową, by w roku 1800 pod Marengo i Hohenliden ostatecznie wykazać Europie, iż uznaje jedynie przemoc.

Przemarsze armii i walki dezorganizowały życie gospodarcze i utrudniały handel międzynarodowy. Dla wielu ludzi powstały możliwości łatwego osiągnięcia zysków. Ceny szły w górę. Dawał się odczuwać brak niektórych towarów. Okoliczności te pobudziły inicjatywę, przedsiębiorczość i wynalazczość.

Rok 1802 w polityce międzynarodowej dawał złudzenie uspokojenia i pewnej stabilizacji. W roku tym, w Amiens doszło do podpisania układu pokojowego między Francją i Anglią.

W tym samym roku w Konarach pow. Wołowskiego, chemik Franciszek Karol Achard wyprodukował z 4000 q buraków 160 q cukru. Nie była to jednak produkcja o charakterze przemysłowym a raczej doświadczenie na wielką skalę.

Achard uzyskał wydajność cukru prawie czterokrotnie mniejszą od współczesnej. Złożyło się na to wiele przyczyn. Zarówno jakość surowca jak i technologia ówczesna z natury rzeczy nie odpowiadały wymogom produkcji racjonalnej pod względem ekonomicznym.

Następne lata przynoszą burzę wojenną na kontynencie. Rok 1806 upamiętnił się między innymi dekretem o blokadzie kontynentalnej, która polegała na zamknięciu portów dla statków i towarów angielskich. Spowodowało to oczywiście wydatną zwyżkę cen na towary zamorskie, a więc i na cukier trzcinowy.

W tym samym roku w Krajnie /pow. Strzeliński/ M. Koppy uruchamia produkcję cukru na skalę przemysłową. W dalszych latach okresu napoleońskiego na Dolnym Śląsku powstaje jeszcze kilka małych cukrowni, założonych przez właścicieli ziemskich. Cukrownie te jednak nie były zdolne do wytrzymania konkurencji cukru trzcinowego na wolnym rynku, to też po 1815 roku rychło zostało zlikwidowane. Cukrownia w Krajnie zdołała utrzymać swą wegetację aż do roku 1828.

W latach trzydziestych dziewiętnastego stulecia rozpoczyna się drugi okres w dziejach cukrownictwa buraczanego. Złożyło się na to kilka czynników. Znaczenie podstawowe miało zdobycie doświadczenia w zakresie uprawy buraka cukrowego i opracowanie technologii produkcji cukru. Nie bez wpływu była też ogólna sytuacja gospodarcza, którą cechował raczej zastój i duża podaż rąk do pracy. Reformy Steina i Hardenberga /zniesienie poddaństwa/ spowodowały, iż nadwyżki proletariatu wiejskiego mogły swobodnie odpływać ze wsi.

Wyższe koszty utrzymania w mieście powodowały iż płace robotników przemysłowych były niższe na wsi jak w mieście. Ceny uległy silnym wahaniom, zaś przedsiębiorcy dążyli do obniżenia płac. To wywołało ruchy społeczne, które znalazły swój silny wyraz w powstaniu tkaczy w południowej części Dolnego Śląska /czerwiec 1844 r./

W takich warunkach powstały nowe możliwości rozwoju przemysłu cukrowniczego.

W latach 1833-1850 notujemy znowu powstanie cukrowni na Dolnym Śląsku. W r. 1838 R. Dinglinger buduje cukrownię w Pastuchowie. W pięć lat później w r. 1843 została zbudowana – jako druga na Dolnym Śląsku – linia kolejowa Wrocław – Świebodzice, a w r. 1853 została przedłużona do Wałbrzycha. Cukrownia korzystała z nieistniejącej dziś stacji kolejowej w Piotrowicach odległej o 2 km od fabryki.

To, w dzisiejszym pojęciu niezbyt wygodne połączenie kolejowe w ówczesnych warunkach stworzyło dla Cukrowni wielkie możliwości rozwoju i dawało jej przewagę nad zakładami zdanymi całkowicie na transport konny.

W trzeciej ćwierci dziewiętnastego wieku liczba cukrowni na Dolnym Śląsku doszła do 34, wśród których Pastuchów zalicza się do rzędu największej i najnowocześniejszych.

W czasie gdy zbudowano cukrownię w Pastuchowie ziemia dolnośląska od prawie stu lat /1740 r./ należała do Prus. W okolicach Pastuchowa jeszcze w XVI wieku mówiono po polsku, później jednak granica zwartego polskiego terytorium etnicznego przesuwa się na wschód. Polacy tu występują w mniejszości, gdy w sąsiednich okolicach stanowią większość. Jeszcze w XVIII w. okolice Kostomłotów i Sobótki zamieszkują licznie Polacy. W pierwszej połowie w. XIX żywioł polski zwarcie zamieszkuje na południe od Wrocławia aż za Strzelin i po kąty Wrocławskie na zachodzie. Wincenty Pol w r. 1847 pisze, że we Wrocławiu napisy na sklepach są dwujęzyczne, a dorożkarze, kupcy i służba w oberżach mówiła po polsku.

Druga połowa XIX w. obfituje w zmiany w sytuacji gospodarczej Dolnego Śląska i ludności polskiej tej ziemi. Bismarck dążył do zbudowania potęgi Niemiec i konsolidacji gospodarczej nowej rzeszy. Powoduje to słabszy rozwój Śląska i ponoszenie przezeń ciężarów nowej polityki ekonomicznej. Spadek udziału Śląska w ogólnym potencjale gospodarczym Niemiec pociąga za sobą odpływ ludności ze Śląska nie ustający aż do II wojny światowej. Jednocześnie występuje nasilenie germanizacji i prześladowań Polaków. Oczywiście polskość wykrusza się najbardziej tam gdzie nie stanowi elementu dominującego, toteż widzimy szybkie przesuwanie się językowej rubieży polsko-niemieckiej na wschód, gdy pobliska Opolszczyzna ma największy odsetek ludności polskiej wśród wszystkich ziem pod panowaniem niemieckim przed pierwszą wojną światową.

Do ruchów ludnościowych w dużej mierze przyczynił się także kryzys gospodarczy w 1873 r. jak i następujące po nim ożywienie koniunktury /w związku z szukaniem zarobku na wychodźctwie/. Do części Dolnego Śląska, która wykazuje wyjątkowo silny rozwój mierzony wzrostem odsetka ilości zatrudnionych mieszkańców należą okolice Strzegomia /dawny pow. strzegomski/.

Cukrownia w Pastuchowie w ciągu swojego długiego okresu istnienia przeszła wiele zmian. Współczesne domy mieszkalne pracowników pochodzą jeszcze z okresu zakładania cukrowni, natomiast budynki fabryczne były wielokrotnie przebudowane. Duże unowocześnienie urządzeń przeprowadzono w r. 1925.

Przed drugą wojną światową właścicielem cukrowni była spółka z ograniczoną odpowiedzialnością o kapitale 500 tys. marek. Spółka ta została złączona ze spółką akcyjną o kapitale 600 tys. marek będącą właścicielem Cukrowni w Grabinie /2 km od Strzegomia/. Zważywszy na to, iż Cukrownie te są bardzo blisko siebie położone musiały więc konkurować uprzednio w zakresie skupu buraków. Po zawiązaniu koncernu Pastuchów korzystał z plantacji o obszarze 750 ha, zaś Grabina 600 ha, co po dodaniu daje mniej od dzisiejszego obszaru plantacyjnego dla Cukrowni Pastuchów.

Przed drugą wojną światową przerób dzienny w Pastuchowie wynosił ok. 6500 q z czego jednak 1500 q szło na susz buraczany. Była to cukrownia o charakterze gospodarczym i produkowała cukier surowy. Obecnie nie istniejąca Cukrownia w Grabinie była starsza od Pastuchowa, gdyż została wybudowana w r. 1836.

II
PIERWSZE DNI PO WYZWOLENIU

Cukrownia Pastuchów przyjęła swoja nazwę od miejscowości, w której została wybudowana i wywodzi się z Historii Polskości Ziem Odzyskanych.

Miejscowość Pastuchów powstała bowiem na przełomie XI w. Pierwszymi zaś osadnikami była ludność słowiańska i jak na ówczesne warunki tworząca jeszcze społeczność plemienną lub rodową, która zajmowała się przede wszystkim hodowlą bydła i rybołówstwem. Pradolina rzeki Strzegomki, na której szeroką ławą rozciągały się naturalne pastwiska, stwarzała dogodne warunki do wypasu bydła i owiec, gdzie początkowo ludność żyjąca w trybie pasterskim osiadła na stałe a miejscowość gdzie powstała osada nazwano „Pastuchów”.

Początkowo nazwa miejscowości utrzymywała się po wyzwoleniu ziem zachodnich w wyniku zwycięstwa nad faszyzmem niemieckim. Miejscowość Pastuchów została ostatecznie wyzwolona 27 kwietnia 1945 r. przez wojska Armii Czerwonej, które trzykrotnie zdobywały Pastuchów i odpierały silne ugrupowania faszystów w okolicy miasta Strzegomia. Teren Pastuchowa był więc pobojowiskiem, gdzie pozostało wiele zniszczenia.

Cukrownia również była polem bitew, gdzie zburzonych i uszkodzonych zostało kilka budynków oraz urządzeń fabrycznych. Pozostawione zaś przez Niemców pola minowe stanowiły wielkie niebezpieczeństwo, które utrudniało odgruzowanie i odbudowę fabryki.

Mimo trudnych warunków pracy i niebezpieczeństwa jakie groziło na każdym kroku, to jednak Ludność Polska powracająca z Niemiec osiedlała się i obejmowała porzucone przez Niemców gospodarstwa oraz podejmowała pracę w cukrowni.

Od zarania – w pierwszych dniach po wyzwoleniu powstała Milicja Ludowa, która do czasu zorganizowania administracji przedsiębiorstwa zabezpieczała fabrykę przed dewastacją, a później przeistoczyła się w straż przemysłową.

Napływowa ludność podejmowała pracę nie pytając ile będzie zarabiać i kto im będzie płacić za pracę. Pracowali honorowo i z obowiązku jaki samoistnie zrodził się z ideowej i politycznej treści nowo rodzącego się Państwa Ludowego – wiedząc o tym, że pracują dla siebie.

Organizatorem milicji ludowej przy Cukrowni był ob. Karol Balcarczyk, który później został komendantem Straży Przemysłowej, zaś pierwszymi pracownikami, którzy organizowali administrację cukrowni i przystąpili do odbudowy fabryki byli  Ob.:

  1. Kazimierz Kwiatkowski- pierwszy Dyrektor cukrowni od czerwca do września 1945 r.
  2. Jerzy Otto – drugi Dyrektor cukrowni od 3.X.1945
  3. Roman Otto – zmianowy od 1.X.1945
  4. inż. Kazimierz Lasko – gł. inżynier od 1.IX.1945
  5. Eugeniusz Szczygielski – ślusarz od 30.X.1945
  6. Władysław Pietarzak – strażnik od 10.IX.1945
  7. Bolesław Pietrowiak – kasjer od 1.XI.1945
  8. Edward Sowa – goniec od 9.XI.1945
  9. Teofil Godzik – majster błotniar. od 16.XI.1945
  10. Władysław Bogucki – majster błotniar. od 16.XI.1945
  11. Władysław Wichrowski – tokarz od 17.XI.1945
  12. Jan Murzyn – kierowca od 19.XI.1945
  13. Kazimierz Winturski – gł. mechanik od 1.XI.1945
  14. Józef Medoń – stolarz od 28.XI.1945
  15. Alfons Mróz – spawacz od 29.XI.1945
  16. Jan Janowiec – strażnik od 26.XI.1945
  17. Władysław Kołodziej – robotnik od 22.XI.1945
  18. Ludwik Petryko – kierowca od 12.XI.1945
  19. Władysław Faber – woźnica od 14.XI.1945
  20. Józefa Targosz – sprzątaczka od 19.XI.1945
  21. Franciszek Pazdziora – strażnik od 27.XI.1945
  22. Stefan Wajszczak – gospod. fabr. od 1.XI.1945
  23. Antoni Sowiński – murarz od 20.XII.1945
  24. Karol Sikora – strażnik od 20.XI.1945
  25. Józef Bieliński – murarz od 27.XII.1945
  26. Adam Stróżyk – kier. rachuby od 1.XII.1945
  27. Leonard Sobczyński – gł. insp. plant. od 1.XII.1945

W/w obywatele stanowią pionierski trzon, który w głównej mierze odegrał najważniejszą rolę w przygotowaniu fabryki do pierwszej kampanii buraczanej, która została przeprowadzona w 1946 r. i stabilizacji życia społeczno-gospodarczego w środowisku cukrowni.

III
STAN ZAKŁADU W PIERWSZYCH DNIACH JEGO ODBUDOWY
ROZWÓJ ZAKŁADU

W chwili objęcia Cukrowni Pastuchów przez władze polskie urządzenia techniczne były przestarzałe /w 30% nie nadające się do eksploatacji/. Zaszła więc konieczność nowego wyposażenia i ogólnej rozbudowy fabryki, co ilustruje poniższe zestawienie.

Budynki wybudowane lub rozbudowane po 1945 r.kubatura m3
Kotłownia /rozbudowana/4.150
Pakownia /rozbudowana/4.150
Laboratorium3.341
Magazyn cukru12.322
Budynek kotłów centralnego ogrzewania387
Parowozownia1.612
3 budynki wagowe258
3 budynki gospodarcze1.783
Hotel robotniczy1.974
2 budynki mieszkalne1.932
Razem31.909 m3

Po wyzwoleniu Cukrownia dźwigała się stopniowo. Przed kampanią w roku 1946 po przebudowie produktowni przerabiano żółte mączki na cukier biały. W r. 1946 obszar plantacyjny obejmował 673 ha. W roku tym przerób ogólny /buraki własne i obce/ wynosi 409 tys. q. buraków a produkcja 44 tys. q. cukru białego.Średni przerób dobowy wynosił 2480 q. Koszt jednostkowy wyrobu był ok. 50% wyższy niż obecnie. Dużym sukcesem było wybudowanie w r. 1946 bocznicy kolejowej. Niegdyś istniejąca stacja w Piotrowicach /2 km od Pastuchowa/ nie istniała, zaś stacja kolejowa w Jaworzynie Śl. jest odległa o 6 km.

Już w roku 1897 planowano zbudowanie bocznicy lecz doszło jedynie do sporządzeniu odpowiedniego projektu technicznego. W r. 1948 – w związku z planem zwiększenia przerobu – zajęto się głównie zapewnieniem cukrowni dostatecznej ilości energii elektrycznej i cieplnej. Przebudowano budynek kotłowni, dostawiono jeden kocioł i zainstalowano turbinę. W następnych latach usunięto dyfuzję okrągłą z powodu jej małej przepustowości, a na to miejsce zainstalowano robertowską dyfuzję 16-naczyniową o przepustowości ok. 10 tys. q. Przeprowadzono renowację i modernizację spławów, błotniarek, cedzideł, wyparki i produktowni. Usprawniono odbiór surowca przez organizowanie terenowych punktów odbioru buraków w Stanowicach, Mieczkowie, Grabinie, Imbramowicach, Udaninie, Żarowie i Lwówku. Zainstalowano wagę wysłodkową i dwie wagi kolejowe. Ustawiono elfy kolejowe. Równocześnie zbudowano magazyn cukru. Zbudowano także hotel  robotniczy i dom mieszkalny oraz przeprowadzono remont pracowniczych pomieszczeń mieszkalnych.

Rok 1955 zastaje więc cukrownię w głównych zarysach przeorganizowaną i dostosowaną do nowych potrzeb, a przede wszystkim do zwiększenia w przyszłości przerobu dobowego do 10 tys. q. W r. 1955 obszar plantacji wynosił 1911 ha, a więc więcej niż miał niemiecki koncern. Przerobiono 502 tys. q i wyprodukowano 67 tys. q cukru białego. Przerób dobowy wynosił 8304 q.

W następnych latach ostatecznie zlikwidowano wąskie gardło co pozwoliło już w r. 1960 na osiągnięcie przeciętnego przerobu dobowego nie wiele niższego od 10 tys. q a w poszczególnych dobrach przekroczono tę granicę.

Sukcesem tych lat jest wprowadzenie progresywnej defekacji wstępnej i przebudowa saturacji oraz wyparki. W r. 1962 przystąpiono do budowy drugiego magazynu cukru i dwóch domów mieszkalnych. Zagadnienie mieszkań pracowniczych to poważny problem dla cukrowni. Rozrostowi cukrowni nie towarzyszyło powstanie budynków mieszkalnych. Pracownicy cukrowni dojeżdżają do pracy z różnych stron Pastuchowa. Wypracowany na przestrzeni tych lat fundusz zakładowy umożliwia rozpoczęcie budowy kolonii pracowniczej składającej się z 5-ciu domów 4-rodzinnych. Zakończenie budowy tej kolonii przewiduje się po roku 1970. Prowadzi się drobniejsze inwestycje i kapitalne remonty /odstojniki wód kwaśnych, uporządkowanie gospodarki wodami gorącymi, adaptacja stajni na biuro plantacyjne, wymiana pras wysłodkowych, wstawienie komór spiralnych do warników itp./

Wzrost areału plantacyjnego i wprowadzenie nowej agrotechniki zmusza Cukrownię do nakładów inwestycyjnych związanych z gospodarką surowcową. Dla dalszego usprawnienia odbioru buraków ustawiono elfę samochodową i lepiej wyposażono dwa punkty odbioru w Imbramowicach i Mieczkowie.

Lata 1960-1962 w dziejach Cukrowni Pastuchów cechuje stabilizacja rozwojowa. W r. 1962 obszar plantacji własnych wyniósł 2475 ha /w porównaniu z 750 ha przed wojną/. W tym okresie średnio przerób roczny wyniósł 849 tys. q. buraków produkcja 115 tys. q. cukru białego, zaś średni przerób dobowy 9137 q. Koszt wytwarzania 1 q cukru wyniósł zł. 673,60. Łączna akumulacja za ostatnie lata wyniosła 128 milionów zł. Średni przerób dobowy przez cała kampanię wyniósł co prawda 9903 q na dobę lecz w drugiej połowie wystąpiły poważne awarie kotłowni i turbin i do tej pory kotłownia będzie limitować zasadniczo wielkość przerobów dobowych. Koszt produkcji kształtował się na poziomie niezbyt udanego roku poprzedniego.

W 1966 roku rozpoczęto realizację inwestycji polegającej na zakupie i budowie pieca wapiennego. Piec wapienny wykonany przez Świdnicką Fabrykę Urządzeń Przemysłowych został zakupiony w 1966 r. a oddany do użytku przed kampanią 1968 roku. Piec wapienny o pojemności 65 m3 zastąpił stawy piec wapienny o zbyt małej pojemności i przestarzałej konstrukcji. W tym samym roku wykonaliśmy systemem gospodarczym łącznik między magazynami cukru. W ramach planu postępu technicznego rozpoczęliśmy próby z przechowalnictwem mytych buraków i próby te były prowadzone do 1967 r. włącznie przy współpracy z Instytutem Przemysłu Cukrowniczego. W ramach usług dla rolnictwa prowadziliśmy suszenie zielonek, lecz produkcja ta została zarzucona jako nierentowna dla cukrowni.

Rok 1963 jest w historii cukrowni Pastuchów rokiem rekordowym pod względem osiągniętych wyników produkcyjnych. Średni przerób za kampanię 1963 r. wyniósł 10.61- q/dobę i wynik ten nie zostanie do tej pory powtórzony. Również inne wyniki produkcyjne i ekonomiczne były w tym roku bardzo dobre. Należy zaznaczyć, że w 1963 r. cukrownia „Pastuchów” zajęła we współzawodnictwie między cukrowniami przemysłu cukrowniczego II miejsce i zdobyła Sztandar Ministra Przem. Spożyw. i Skupu.

Rok 19644 jest rokiem stabilizacji w zakresie produkcyjnym i wyniki nie odbiegają dużo od roku poprzedniego. Średni przerób za kampanię 1964/65 wyniósł 10.372 q/dobę, z tym, że czas trwania był dłuższy o 38 dób. W 1964 r. rozpoczęto realizację poważnej inwestycji plantacyjnej mającej na celu generalne uporządkowanie odbioru i przechowalnictwa buraków w naszej cukrowni. Całość inwestycji polegała na budowie drogi dojazdowej o długości ok. 200 mb, budowie nowego budynku wagi wozowej, zakupie i montażu 2 wag oraz na budowie spławów polowych o powierzchni ok. 12.000 m2. Koszt realizacji tej inwestycji wynosił ok. 6.300 tys. zł. Całość prac zakończono zgodnie z planem w 1967 r.

Rok 1965 nie był zbyt pomyślnym rokiem dla Cukrowni Pastuchów. Z uwagi na opóźnioną wegetację buraków kampanię rozpoczęto później niż zwykle, bo 5.X.1965 r. a zakończono dopiero 19.I1966 r. Wczesne i silne mrozy były zasadniczą przeszkodą w osiągnięciu maksymalnych przerobów dobowych, a średni przerób za kampanię wyniósł zaledwie 9.394 q/dobę. Również koszt wytwarzania 1 tony cukru wzrósł do 7.976,14 zł.

Począwszy od 1965 r. weszliśmy w fazę długich styczniowych kampanii i z tego powodu napotykaliśmy na większe lub mniejsze trudności prowadzenia produkcji w warunkach zimowych lub przerabiania buraków zepsutych. Równocześnie daje się odczuć coraz bardziej wąskie gardło w postaci zbyt małej ilości pary technologicznej oraz zaczynają występować awarie mocno forsowanych kotłów. Z tych właśnie powodów również w kampanii 1966/67 przeroby dobowe były niższe od przerobów uzyskiwanych w latach poprzednich.

Przebieg kampanii 1967/68 był podobny do przebiegu kampanii roku poprzedniego. Kampania w tym roku była najdłuższą kampanią w historii cukrowni Pastuchów i trwała aż 122 doby. Z tego też powodu średni przerób dobowy wyniósł 9.565 q/dobę a koszt wytwarzania 1 t. cukru był również rekordowo wysoki bo wyniósł aż 7.987,50 zł. Awaryjność urządzeń, a szczególnie kotłowni była wyższa niż w latach poprzednich.

W czasie kampanii 1968/69 osiągnięto średnio przerób dobowy 9.600 q/dobę przy długości kampanii 113 dób. Szczególnie w 1968 roku dał się odczuć duży spadek zawartości cukru w burakach, co ma decydujący wpływ na koszty produkcji.

Od samego początku powstania i rozpropagowania idei ruchu współzawodnictwa pracy cukrownia bierze udział we współzawodnictwie między cukrowniami przemysłu cukrowniczego i ma na tym odcinku poważne osiągnięcia.

W 1957 r. cukrownia Pastuchów zajęła I-miejsce wśród cukrowni okręgu dolnośląskiego i II miejsce wśród cukrowni przemysłu cukrowniczego.

W roku 1963 cukrownia powtórzyła ten sukces zajmując II miejsce wśród cukrowni okręgu dolnośląskiego oraz II miejsce wśród cukrowni w Polsce.

Równocześnie prowadzone jest współzawodnictwo międzyzmianowe i między brygadowe a plonem tego ruchu są lepsze wyniki produkcyjne. Przy cukrowni czynny jest Klub Techniki i Racjonalizacji i jest on ośrodkiem racjonalizacji i doszkalania robotników i średniego dozoru. Szczególne ożywienie pracy klubu zanotowano w latach 1966-1967. W 1968 r. oddano do użytku nowy rozszerzony lokal Klubu Techniki i Racjonalizacji i obecnie obok swych zasadniczych funkcji pełni on rolę ośrodka towarzyskiego.

Klub Techniki i Racjonalizacji odgrywa też pewną rolę w rozszerzaniu udziału robotników w zarządzaniu zakładem. Udział w zarządzaniu zakładem przez robotników jest realizowany poprzez pracę w Radzie Robotniczej, Radzie Zakładowej a przede wszystkim w pracach Konferencji Samorządu Robotniczego. Wszelkie plany są zatwierdzane przez KSR i w tym zakresie notujemy coraz aktywniejszy udział szerokiego aktywu robotniczego. Szczególną troskę w pracach KSR przejawiają robotnicy w zakresie poprawy warunków BHP i socjalnych.

Skip to content