Przedwojenne dzieje gminy Jaworzyna Śląska ciągle fascynują kulturą dawnych mieszkańców, obrazami zielonych pejzaży i pięknych miejsc, których dzisiaj już nie zobaczymy na żywo. Spacerując, podążając do pracy lub w codziennych sprawach mijamy zabudowania miłe dla naszego oka, będące poniemieckim dziedzictwem naszych miejscowości.  

Czy przedwojenni mieszkańcy dzisiejszej Jaworzyny Śląskiej w okresie przed II wojną światową popierali narodowosocjalistyczny totalitaryzm Adolfa Hitlera? Czy w Königszelt działały wtedy aktywnie organizacje nazistowskie? Czy za pięknymi pocztówkami i starymi fotografiami z gminy Königszelt nie kryje się także brunatna i wstydliwa przeszłość? Pomimo upływu czasu, kwestie te do dzisiaj pozostają kontrowersyjne i w otwartej dyskusji są rzadko zadawane. Pytania jednak nie powinny pozostawać bez odpowiedzi. Tym bardziej tak istotne dla historii naszego regionu.

W tym miejscu chciałem podziękować Pani Elżbiecie Waligórze za udostępnienie swojej pracy „Ludność Königszelt w latach 1929-1939”. Okazał się ona wspaniałym źródłem informacji o przedwojennej historii Jaworzyny Śląskiej. Pani Elżbieta wykonała tytaniczną pracę zbierając dane z wielu źródeł, w tym z przedwojennej jaworzyńskiej gazety „Königszelter Zeitung”. Przytoczone powyżej opracowanie było bazą dla niniejszego artykułu. Zebrane przez Panią Elżbietę dane zostały zredagowane i uzupełnione o dodatkowe informacje, aby czytelnikowi łatwiej było przyswoić sobie wiedzę. Chciałbym też zastrzec, że przedstawione w artykule informacje są faktami historycznymi, pozbawionymi oceny motywów działania władz i mieszkańców Königszelt.

Dojście Hitlera do władzy

30 stycznia 1933 r. prezydent Niemiec, Paul von Hindenburg, powierzył Adolfowi Hitlerowi funkcję kanclerza. Do dzisiaj uważa się tę datę za początek budowy niemieckiego narodowosocjalistycznego totalitaryzmu, którego idee w konsekwencji przyniosły całemu światu cierpienia II wojny światowej. W tym samym roku NSDAP (Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników ) została jedyną legalną partią w całej Rzeszy. 2 sierpnia 1934 r., po śmierci prezydenta Paula Hindenburga, Adolf Hitler nie ogłosił nowych wyborów prezydenckich. Na mocy przyjętej dzień wcześniej Ustawy o Naczelniku Rzeszy Niemieckiej (niem. Gesetz über das Staatsoberhaupt des Deutschen Reiches), połączył urzędy prezydenta i kanclerza, przejmując ich kompetencje jako Wódz i Kanclerz Rzeszy w jednej osobie. Kilkanaście dni później dni później w całych Niemczech przeprowadzono referendum, mające dodatkowo zatwierdzić polityczną pozycję Hitlera.

Wyniki referendum w Königszelt

Pytanie zadane w sierpniowym referendum brzmiało:

„Kancelaria Prezydenta Rzeszy jest połączona z urzędem Kanclerza. W konsekwencji wszystkie dotychczasowe uprawnienia Prezydenta Rzeszy przeszły na Führera i kanclerza Rzeszy Adolfa Hitlera. On sam wyznacza swojego zastępcę. Czy Pan, Niemiec i Niemka, zgadzacie się z tym przepisem zawartym w tej ustawie?”

Wyniki referendum z 19 sierpnia 1934 r. były jednoznaczne. W skali całych Niemiec 88,1% poparło władzę Adolfa Hitlera. Przeciwko głosowało 9,9% biorących udział w głosowaniu. Nieważnych głosów zanotowano 2%. Porażająca jednak okazała się frekwencja. W referendum wzięło udział 95,7% uprawnionych Niemców.

A jak wypowiedzieli się mieszkańcy przedwojennej Jaworzyny? Wybory w niemieckim Königszelt odbywały się w inny sposób, niż czynimy to aktualnie.  Miejscowość podzielona była na dwa okręgi wyborcze. Kryterium podziału wyborców nie było jednak miejsce zamieszkania, a pierwsza litera nazwiska.  Osoby, których nazwiska zaczynały się na litery od A do K , oddawały swoje głosy w gospodzie „Pruska Korona”, a od L do Z w gospodzie „Niemiecki Cesarz” (obie działały przy dzisiejszej ul. Wolności).

Według danych podanych w lokalnej gazecie „Königszelter Zeitung” z dnia 21 VIII 1934 r. udział w referendum w Jaworzynie wynosił 99% uprawnionych do głosowania, co okazało się wynikiem wyższym niż średnia w całych Niemczech. Większe także okazało się poparcie dla działań Adolfa Hitlera. Aż 2179 osób, czyli 89,1% głosujących wypowiedziało się na „tak”. 218 głosujących, czyli 9% na „nie”. W referendum zanotowano 47  głosów nieważnych (1,9%).

Königszelter Zeitung z 1934 r., W nagłówku „Apel Ministra Rzeszy ds. Oświecenia Publicznego i Propagandy”. fot.: Labiryntarium.pl

Chociaż historycy wskazują dzisiaj, że referendum wiązało się z powszechnym zastraszaniem wyborców, to nawet po uwzględnieniu manipulacji w procesie głosowania, wyniki jednoznacznie wskazują fakt, że Hitler miał poparcie ogromnej większości narodu niemieckiego. I jak widać miejscowość Königszelt nie była tutaj żadnym wyjątkiem. Dla porównania, w przedwojennych Świebodzicach na „tak” zagłosowało 84,6%, w Strzegomiu 84%, w Żarowie 91%, a w Świdnicy 87,8%.

Zmiana władz gminy Königszelt

W latach 1905-1930 przewodniczącym gminy (burmistrzem) był Max Hartel, który oprócz funkcji burmistrza, od 1908 roku pełnił także rolę okręgowego dyrektora pożarnictwa. 19 III 1930 roku zastąpił go 56 letni Paul Feige, członek Socjalistyczno Demokratycznej Partii (SPD).

Po wyborczym zwycięstwie Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP), wszystkich przeciwników politycznych zastępowano swoimi ludźmi. I taki właśnie los spotkał Paula Fiege, który stał się obiektem politycznego ataku NSDAP. Wysłano na niego skargę do pruskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. W skardze opisano, że Fiege 20 września 1931 roku udzielił przyzwolenia na napad skierowany przeciw młodzieży z Hitler Jugend (nazistowska organizacja młodzieżowa). Skarżącym odmówiono jednak wszczęcia postępowania, gdyż nie przedstawiono wystarczających dowodów na to, że miał on przyczynić się do pobicia owej młodzieży.

Co jednak nie udało się NSDAP wcześniej, wypełniło się w 1933 roku. Urząd Paula Feige w dniu 18 IV 1933 roku przejął Paul Gloger. Byłego burmistrza skazano na cztery miesiące więzienia za bezprawne wypłacenie sobie pensji w wysokości 400 RM z kasy urzędowej. Czy przewinienie to miało faktycznie miejsce? A może stanowiło element gry politycznej NSDAP przeciwko burmistrzowi z SPD? Dzisiaj pozostaje to już tylko w sferze domysłów.

Nowy burmistrz, Paul Gloger od 1930 roku był członkiem nazistowskiej partii NSDAP i mieszkał w Świdnicy. W styczniu 1932 roku wziął udział w trzytygodniowym kursie NSDAP w Monachium. Jako partyjnego działacza bez przeszkód można było umieścić go na stanowisku przewodniczącego gminy Königszelt jako „swojego człowieka”.

Paul Gloger w listopadzie 1937 roku został zmuszony do opuszczenia Jaworzyny. Odgórnym  rozkazem został przeniesiony do Chełmska Śląskiego (Schömberg). Zastępstwa za niego do czasu mianowania nowego burmistrza podjął się przewodniczący miejscowej grupy NSDAP Paul Vilhauer. Pełnił on tę funkcję do 31 stycznia 1938. Kolejnym nowym i zarazem ostatnim niemieckim burmistrzem Königszelt został  1 lutego 1938 roku 37 letni Ernst Wolf. Przybył on z Hausdorf (Jugów), z okręgu kłodzkiego, gdzie był przewodniczącym miejscowej grupy NSDAP.

Jak widać, już od początku lat 30. XX wieku widać chęć przejmowania władzy przez nazistowską NSDAP, która następnie konsekwentnie obsadzała „swoich ludzi” na istotnych stanowiskach.  Gmina Königszelt nie była w tym przypadku żadnym wyjątkiem. Podobne procesy przejmowania i utrwalania władzy przez narodowosocjalistyczny totalitaryzm pochłaniały całe Niemcy. Jak powiedział Goebbels: „Jeśli zdobędziemy władzę, nie oddamy Jej już nigdy, chyba, że zostaniemy wyniesieni z naszych gabinetów jako trupy” .

Budowa mieszkań

Budowa nowych osiedli mieszkaniowych była jednym ze znaków czasów Adolfa Hitlera. Duże inwestycje możliwe były dzięki poprawie sytuacji gospodarczej w Niemczech. Kraj wyszedł z kryzysu, a rozwój przemysłu, budowa dróg i przede wszystkim zbrojenia, napędzały gospodarkę i zmniejszały bezrobocie. W Jaworzyńskiej fabryce rosły zamówienia na porcelanę użytkową dla wojska, a co się z tym wiąże zakład zwiększał liczbę pracowników.

Inwestycje narodowosocjalistycznego państwa niemieckiego nie ominęły także przedwojennej Jaworzyny Śląskiej . W nowych budynkach miano lokować „zasłużonych towarzyszy” walki o władzę. Zwracano uwagę na robotników, ale z zastrzeżeniem „niemieckiego obywatelstwa” i aryjskiego pochodzenia. Nagradzano ludzi politycznie godnych zaufania, zdrowych i rasowo „wartościowych”.

W 1934 roku rozpoczęto budowę dziesięciu domków „bliźniaków” dla 20 rodzin przy ulicy Wolności, w kierunku wsi Czechy, na terenie zakupionym od gminy Piotrowice. Osiedleńcy mieli za nie płacić rocznie 205 marek. Domki stawiano z solidnych materiałów, masywne mury, cegła, murowane było także poddasze. Budowę ukończono w 1935 roku.

Plan osiedla Hindenburgstraasse Traugutta Jaworzyna Śląska
Plan osiedla domków przy Hindenburgstraasse (dzisiaj ul. R. Traugutta) Königszelt, przedwojenna Jaworzyna Śląska

W Königszelt powstało także inne osiedle domków, finansowane przez organizację pomocniczą nazistowskiej NSDAP, N.S. Kriegsopferversorgung GMBH, z siedzibą w Berlinie. Inwestycja przy Hindenburgstrasse (dzisiaj ul. R. Traugutta) rozpoczęta została w 1936 roku, a pierwsi lokatorzy wprowadzili się do swoich domostw już w rok później. Czternaście domków jednorodzinnych zostało zaprojektowane przez biuro architektoniczne Willi Pätzold’a z Wałbrzycha (dzisiejsze numery od 4 do 17).

Zmiany nazw ulic

Po dojściu hitlerowców do władzy zmieniano także nazwy ulic na takie, które były związane z narodowosocjalistycznym nazistowskim patriotyzmem. Dzisiejsza ulica Jana Pawła II w okresie przedwojennym nazwana została General Litzmann Straße, od Karla Liztmanna, pruskiego generała-weterana I wojny światowej.  Liztmann aktywnie wspierał narodowosocjalistyczną partię NSDAP w jej dojściu do władzy i od 1930 r. był jej członkiem. W 1934 r. został powołany także do hitlerowskiej Pruskiej Rady Państwa.

Przedwojenną ulicę Hauptstraße (dzisiaj ul. Wolności) w marcu 1938 r. przemianowano na Straße der SA, na chwałę Sturmabteilung, czyli nazistowskiej bojówki, Oddziałów Szturmowych NSDAP.

Plac przed dworcem kolejowym, dzisiejszy park w Jaworzynie Śląskiej, nazwano imieniem Franza Beckera. Był to członek NSDAP i jej bojówki SA, który 20 lutego 1932 roku został zastrzelony w pobliskim Żarowie, podczas starcia z bojówką partii komunistycznej.

Franz Becker Platz Jaworzyna Śląska
Franz Becker Platz, przedwojenna Jaworzyna Śląska. Dzisiaj park przed dworcem kolejowym.

Jak widzimy, w latach 30. XX wieku gmina Königszelt nie oparła się narodowosocjalistycznej hitlerowskiej ideologii. Władze miejscowości były powoływane wprost z partyjnego klucza NSDAP.  Wyniki referendum z sierpnia 1934 r. wskazują na ochoczą i gorącą reakcję większości mieszkańców na perspektywę nazistowskich rządów, które przyniosły im korzyści w postaci inwestycji mieszkaniowych. Gmina Königszelt podobnie jak całe Niemcy poddała się polityce Adolfa Hitlera, efektem której były między innymi zmiany nazw ulic. Ale jak reagowali mieszkańcy tego przemysłowego miasteczka? Czy celebrowali nową narodowosocjalistyczną rzeczywistość? O tym już niedługo w drugiej części artykułu.

Skip to content